Gdyby mi ktoś jeszcze kilka miesięcy powiedział, że zacznę malować na płótnie, popukałabym się w głowę. A tu co? Zaczęłam. I na dodatek bardzo mi się to podoba. Jest to co prawda malowanie bardzo uproszczone, bo po numerkach, ale zawsze to malowanie. Na płótnie są zaznaczone przestrzenie z numerkami, do których dopasowana jest farba. Moim zadaniem jest pokryć plamki tak, aby powstał zamierzony efekt. I co? Wychodzi mi to. A poniżej postępy z mojej pierwszej pracy. Jakość średnia, jak zwykle, ale lepsza na razie nie będzie:(
Trochę jeszcze pognieciony, ale już prawie gotowy do oprawy. Czekam tylko na wypłatę i wyganiam męża do Ikei po fajne ramki. Rozmiar obrazka to 40x50 cm
A tu robi się kolejny obrazek:)
Poza tym zapisałam się na kilka rozdawajek - banerki kierujące do zabaw znajdują się z lewej strony. Może uda mi się coś wygrać. :)