23 maja miałam korektę laserową wzroku - wreszcie pozbyłam się okularów, oby już na zawsze:) We wtorek wizyta u okulisty i zobaczymy, jak to wygląda:) Chociaż dobrze widzę z daleka, tylko z bliska jeszcze mam problem, ale to podobno normalne.
Na uczelni praktycznie I rok za mną - jeszcze ostatnia praca wczoraj wylądowała na skrzynce majlowej u wykładowcy, a na początku lipca ostatni egzamin. Mogę powiedzieć, że jestem w połowie studiów. Eh, tylko magisterkę czas zacząć pisać:P
Moje potworki wyjechały na 2 tygodnie z Małżem, mam więc wolne:) I nie wiem, czym się zająć - haftować Lipową Alejkę, TBS czy zająć się malowaniem i skończyć Greczynkę, a potem zacząć Wilki lub van Gogha. Eh, za dużo wolnego mam:P
Na razie wyjęłam Greczynkę: