środa, 27 lutego 2013

Nowy hafcik

Już prawie koniec jednego z małych hafcików dla Eli. Na razie średnio to wygląda - liczę, że po zrobieniu backstichy całość będzie bardziej urokliwa:)
Trochę tło przebija - ale to tylko na zdjęciu. W rzeczywistości nie:) 
Jakoś długo mi się wyszywa takie małe obrazki - nie wiem dlaczego, ale szybciej mi idzie, gdy mam do zrobienia duży obraz:)


sobota, 23 lutego 2013

Wygrane Candy

Jakiś czas temu wygrałam swoje pierwsze rozdanie na blogu http://kami-line.blogspot.com/ Okazało się, że właścicielka bloga mieszka na sąsiedniej ulicy, więc podrzuciła mi wygraną. Oprócz obiecanych rzeczy w dostawie znalazł się jeszcze materiał na podusie, który czeka na kupce przygotowanej do wysyłki do Eli:)

Zobaczcie, czyż nie jest super?:)


Przypomnę tylko, że Ela szyje podusie i poszewki dla chorych dzieci, z domów dziecka itp. Jeśli chciałybyście się przyłączyć, z lewej strony są odnośniki do blogów, na których dziewczyny zajmują się szyciem. Jeśli nie umiecie szyć - zawsze możecie wysłać jakiś fajny, dziecięcy materiał:) Będzie co z nim zrobić:)

piątek, 22 lutego 2013

Zakładki

Przeglądam różne blogi robótkowe i na większości z nich dziewczyny robią zakładki do książek. Jako miłośniczka dużych wzorków jakoś nie mogę się zebrać i zrobić choć jedną z zakładek, chociaż uwielbiam czytać, podobnie zresztą jak i cała moja rodzina, więc byłoby komu taką zakładkę podarować.

Uczę się dopiero haftować małe wzorki - z racji wyszywania na podusie dla dzieciaczków, więc postanowiłam, że w tym roku takie zakładki zrobię. O!

A będą to te:



Oczywiście - koty. Uwielbiam je:)

Nie wiem tylko, jak taką zakładkę wykończę, bo widziałam na blogach wiele koncepcji, ale to wyjdzie w trakcie. Na razie muszę się zdecydować, który kot będzie pierwszy:)

czwartek, 21 lutego 2013

Poszukiwany, poszukiwana

Poszukuję wzorków do haftu krzyżykowego z poniższych bajek.

Wspomożecie?

- Kucyki Pony

- Marta mówi

- Troskliwe misie

czwartek, 14 lutego 2013

środa, 13 lutego 2013

Hafciki dla Eli

Poniżej przedstawiam Wam moje 2 pierwsze hafciki, które wędrują do Eli, a ona szyje z nich podusie lub kieszonki dla chorych dzieci z Marzycielskiej Poczty. Kto ma ochotę się przyłączyć?
Strona Eli jest TUTAJ

Metryczka - przed oprawą

Tak wygląda skończona metryczka dla Michałka, jeszcze przed oprawą. Podoba mi się, tylko muszę ją dokładniej wyprasować, ale to już jak będę miała oprawkę, bo i tak pewnie trochę mi się pogniecie do tej pory:)

wtorek, 12 lutego 2013

Koty

Skończyłam metryczkę dla siostry - suszy się, więc jutro po wyprasowaniu pokaże ją Wam w całości. Jeszcze bez oprawy - muszę ją dopiero zamówić.

W między czasie chciałabym Wam przedstawić moje koty.
Baryła, lat 11, poschroniskowiec, którego wzięłam, gdy miała 4 lata, szylkreta:


 
 
Mały vel. Rudy, lat 7, zabrany z lecznicy jako kociak - ktoś go tam zostawił wraz z rodzeństwem:

 

Strasznie się kochają, chociaż na początku przez kilka dni niemal futro latało:)






poniedziałek, 11 lutego 2013

No i stało się...

No i moja siostra dziś urodziła. W 33 tygodniu ciąży. Michałek mierzył 47 cm i ważył 2350 g. Na razie wszystko ok. Trzymajcie kciuki, żeby okazał się zdrowy:)

czwartek, 7 lutego 2013

Metryczka do bąbla siostry

A tak wygląda haft, nad który aktualnie pracuję. Jest to metryczka dla synka mojej siostry, który mimo że powinien się pojawić na świecie dopiero pod koniec marca, to trochę mu się spieszy i lada dzień może się urodzić. Moja biedna siostra musi więc leżeć:)
Wyszywam go oczywiście Ariadną i na kanwie 14.
Co sądzicie?


poniedziałek, 4 lutego 2013

Róże

Poniżej mój kolejny niedokończony haft. Zostało co prawda tylko trochę wykończenia w czarnym kolorze, ale... nie mam na to ochoty:( TO takie monotonne haftować jeden kolor:(

 

Niedokończony Kandinsky

Chyba 5 lat temu, zanim zaszłam w ciążę z córeczką, zaczęłam obraz Kandinskiego - i nie skończyłam go do dziś, choć już malutko zostało (prawy dolny kawałek). Jakoś troszkę mnie od niego odrzuca, chociaż teraz, robiąc zdjęcia, nabrałam na niego ochotę:)

Obraz jest duży, ale dość ciekawy... Jak myślicie?

W ogóle to lubię wyszywać duże obrazy, chociaż są pracochłonne i długo trzeba czekać na efekty...


 

Domek Tengela i Silje w Lodowej Dolinie

Jestem zafascynowana już od wielu, wielu lat (przez połowę swojego życia) Sagą o Ludziach Lodu Margit Sandemo. Teraz czytam, a raczej słucham audiobooków, już po raz 5 bodajże, tzn. słucham pierwszy raz, gdyż do tej pory zawsze czytałam:) Na jednej ze stron znalazłam do wyszycia obrazek, który idealnie pasuje do domu Tengela i Silje z I części Sagi - osoby, które czytały, wiedzą, o kogo chodzi.
Praca jest w trakcie, ponieważ aktualnie wyszywam jeszcze metryczkę dla nienarodzonego synka mojej siostry, który lada dzień pojawi się na świecie, więc muszę się spieszyć i domek na razie czeka na swoją kolej. A będzie cudny, mówię Wam:)

Na razie wygląda tak:

Inne prace

A to inne prace, które zrobiłam kilka lat temu. Fotki niezbyt wyraźne, ale tylko takie mam:(
 




niedziela, 3 lutego 2013

Na urodziny dla mamy

Poniżej haft, który zrobiłam dla mamy na urodziny chyba 3 lata temu. Wyszywałam go bodajże ok. pól roku - na kanwie sztywnej, z wzorem.
Jest dość duży, ale nie pamiętam jaki - musiałabym pojechać do mamy i go zmierzyć:) Oprawiłyśmy go z siostrą w antyramę - niezbyt dobry wybór dla obrazka krzyżykowego, ale miałyśmy za mało czasu, żeby go oddać do oprawy w ramkę drewnianą.

Jak Wam się podoba?



Moje pierwsze dzieło

Poniższy haft jest pierwszym, który wykonałam w swoim życiu. Wybrałam najprostszy, jaki udało mi się znaleźć w pasmanterii, bo bałam się, że nie dam rady. A tu okazało się, że haft krzyżykowy jest taki banalny...


I wciągnęło mnie to...

W kolejnym postach pozostałe moje prace - te ukończone, i te rozpoczęte.

Witam:)

Już dłuższy czas zastanawiałam się, czy jest sens zakładać bloga dotyczącego własnego hobby. Stwierdziłam jednak, że jest, a więc powstał ten blog.

Haftem krzyżykowym interesuję się już blisko 10 lat, z tym że haftuje  z długimi przerwami. Tak to bywa, gdy ma się małe dzieci, pracę i inne obowiązki. Jednak każdy dzień bez wykonania choćby kilku krzyżyków uważam za nie do końca udany...