Stan Greczynki na dzień dzisiejszy. Z racji zmiany pracy, którą teraz będę miała pod nosem, powinnam mieć trochę więcej czasu, a więc może uda mi się skończyć Greczynkę przed świętami w br.
Poza tym kusi mnie Lipowa Aleja - kiedy ja ostatnio ją haftowałam? Tym bardziej że znów zaczęłam słuchać SOLL - tomu 3 tym razem. Oh, zakochanie mi chyba nigdy nie minie.
środa, 2 grudnia 2015
wtorek, 1 grudnia 2015
Choineczka
Taka oto filcowa choineczka została przeze mnie popełniona na kolejny konkurs szkolny u mojej córci:)
Poza tym dziś byłam ostatni dzień w pracy - w zeszłym tygodniu złożyłam wypowiedzenie, a jako że mam zaległy urlop, więc go wykorzystuję. Przekwalifikowuję się - zaczęłam studia mgr i udało mi się znaleźć pracę w nowym, studiowanym zawodzie. Oby wszystko szło po mojej myśli:)
Poza tym dziś byłam ostatni dzień w pracy - w zeszłym tygodniu złożyłam wypowiedzenie, a jako że mam zaległy urlop, więc go wykorzystuję. Przekwalifikowuję się - zaczęłam studia mgr i udało mi się znaleźć pracę w nowym, studiowanym zawodzie. Oby wszystko szło po mojej myśli:)
niedziela, 29 listopada 2015
Mikołajek dla córki
Takiego oto Mikołajka popełniłam wczoraj na konkurs do szkoły córki. Myślę, że może być - to moja pierwsza tego typu praca:) Pompon też sama zrobiłam:)
czwartek, 26 listopada 2015
Igłą Malowane 6/2015
Dzięki uprzejmości firmy Megat, właściciela Coricamo, po raz kolejny miałam możliwość zapoznania się z najnowszym numerem Igłą Malowane, za co bardzo dziękuję.
Okładka numeru bardzo mi się podoba - idealna kolorystyka i piękne zdjęcia.
W spisie treści przeglądowa zawartość numeru - a w nim same cuda.
Kurs haftu wstążeczkowego - bardzo dokładnie wytłumaczony, więc może tym razem uda mi się go wypróbować, bo efekt końcowy jest piękny.
A to schematy na bombki dokładnie w moim stylu...
... z których można też zrobić bieżnik. A poniżej na zdjęciach propozycje w różnych wersjach kolorystycznych. Najbardziej mi się chyba podoba biały wzór na czarnym tle. No i te fajniutkie zawieszki, z których też można zrobić obrus...:)
I Magiczne fuksje...
... czyli haft krzyżykowy łączony z wstążeczkowym. Razem - cudowny efekt.
Wspaniałe chabry...
No i bałwanki - świetny pomysł zarówno na kartki, jak i bieżnik.
A te cudowne schematy świąteczne całkiem skradły moje serce...
A już na obrusie wyglądają.... ach, sami popatrzcie... W ogóle uwielbiam wszystko, co można wyszyć na obrusie/bieżniku.
To zdjęcia z prawie całego numeru - nie mogłam się zdecydować, które umieścić, więc wybrałam te dla mnie najlepsze. Ale ogólnie - numer jest na prawdę wart zakupu i wykorzystania. Ze schemetów można zrobić piękne prezenty.
Okładka numeru bardzo mi się podoba - idealna kolorystyka i piękne zdjęcia.
W spisie treści przeglądowa zawartość numeru - a w nim same cuda.
Kurs haftu wstążeczkowego - bardzo dokładnie wytłumaczony, więc może tym razem uda mi się go wypróbować, bo efekt końcowy jest piękny.
A to schematy na bombki dokładnie w moim stylu...
... z których można też zrobić bieżnik. A poniżej na zdjęciach propozycje w różnych wersjach kolorystycznych. Najbardziej mi się chyba podoba biały wzór na czarnym tle. No i te fajniutkie zawieszki, z których też można zrobić obrus...:)
I Magiczne fuksje...
... czyli haft krzyżykowy łączony z wstążeczkowym. Razem - cudowny efekt.
Wspaniałe chabry...
No i bałwanki - świetny pomysł zarówno na kartki, jak i bieżnik.
A te cudowne schematy świąteczne całkiem skradły moje serce...
A już na obrusie wyglądają.... ach, sami popatrzcie... W ogóle uwielbiam wszystko, co można wyszyć na obrusie/bieżniku.
To zdjęcia z prawie całego numeru - nie mogłam się zdecydować, które umieścić, więc wybrałam te dla mnie najlepsze. Ale ogólnie - numer jest na prawdę wart zakupu i wykorzystania. Ze schemetów można zrobić piękne prezenty.
poniedziałek, 2 listopada 2015
wtorek, 20 października 2015
Maluję i ja
Gdyby mi ktoś jeszcze kilka miesięcy powiedział, że zacznę malować na płótnie, popukałabym się w głowę. A tu co? Zaczęłam. I na dodatek bardzo mi się to podoba. Jest to co prawda malowanie bardzo uproszczone, bo po numerkach, ale zawsze to malowanie. Na płótnie są zaznaczone przestrzenie z numerkami, do których dopasowana jest farba. Moim zadaniem jest pokryć plamki tak, aby powstał zamierzony efekt. I co? Wychodzi mi to. A poniżej postępy z mojej pierwszej pracy. Jakość średnia, jak zwykle, ale lepsza na razie nie będzie:(
Trochę jeszcze pognieciony, ale już prawie gotowy do oprawy. Czekam tylko na wypłatę i wyganiam męża do Ikei po fajne ramki. Rozmiar obrazka to 40x50 cm
A tu robi się kolejny obrazek:)
Poza tym zapisałam się na kilka rozdawajek - banerki kierujące do zabaw znajdują się z lewej strony. Może uda mi się coś wygrać. :)
Trochę jeszcze pognieciony, ale już prawie gotowy do oprawy. Czekam tylko na wypłatę i wyganiam męża do Ikei po fajne ramki. Rozmiar obrazka to 40x50 cm
A tu robi się kolejny obrazek:)
Poza tym zapisałam się na kilka rozdawajek - banerki kierujące do zabaw znajdują się z lewej strony. Może uda mi się coś wygrać. :)
niedziela, 27 września 2015
Igłą Malowane nr 5/2015
Dzięki uprzejmości firmy Megat, właściciela Coricamo, miałam możliwość zapoznania się z najnowszym numerem Igłą Malowane, za co bardzo dziękuję.
Już sama okładka zachęca do zapoznania się z wnętrzem numeru, aczkolwiek tło przydałoby się w żywszej barwie i zabrakło na niej najlepszej jak dla mnie pozycji w tym numerze - serwetki z różami, ale o tym dalej.
Na wstępie wita nas spis treści z fotografiami poszczególnych wzorków, dzięki czemu możemy albo oglądać całą gazetkę po kolei, strona za stroną, albo też od razu przejść do wybranego wzorku.
Na największą uwagę zasługuje dla mnie:
Ogólnie numer bardzo mi się spodobał, tylko dlaczego jest taki krótki?
Już sama okładka zachęca do zapoznania się z wnętrzem numeru, aczkolwiek tło przydałoby się w żywszej barwie i zabrakło na niej najlepszej jak dla mnie pozycji w tym numerze - serwetki z różami, ale o tym dalej.
Na wstępie wita nas spis treści z fotografiami poszczególnych wzorków, dzięki czemu możemy albo oglądać całą gazetkę po kolei, strona za stroną, albo też od razu przejść do wybranego wzorku.
Na największą uwagę zasługuje dla mnie:
- Sówka matematyczna:
- kurs haftu wstążeczkowego
- dziecięce wzorki
- Dumny paw, aczkolwiek ten wzór mi się z jakimś kojarzy, tylko nie potrafię go teraz zidentyfikować w pamięci
- cudowna Serwetka z różami - HIT numeru
- Góralska chatka i Galeria czytelników
Ogólnie numer bardzo mi się spodobał, tylko dlaczego jest taki krótki?
wtorek, 4 sierpnia 2015
Jo Nesbo i Harry Holy
Kto nie zna Jo Nesbo ręka w górę...:) Kto nie słyszał o policjancie Harrym Holy - ponownie ręka w górę.:)
Świetny autor, świetne książki, które przeczytałam jednym tchem. Przyznam, nie byłam do tej pory fanką kryminałów, Jo Nesbo zmienił jednak moje podejście do tego gatunku literatury. Autor trzyma w napięciu do końca powieści, wprowadza w błąd czytelnika, któremu już wydaje się, kto popełnił zbrodnię, ale jednak okazuje się, że się mylił - zabił całkiem ktoś inny. Która najbardziej mi się podobała? Ciężko powiedzieć, gdyż każda z książek Nesbo ma coś w sobie. Coś, co powoduje, że chce się czytać dalej, nie przestawać, a po skończeniu jednej książki, od razu sięgnąć po następną.
Jeśli zaczynam czytać po raz pierwszy książki jakiegoś autora, lubię to robić w kolejności ich wydawania w Polsce. Tak też było i w tym przypadku (chyba się nie pomyliłam). W Polsce wydawcą jest Wydawnictwo Dolnośląskie, a zdjęcia i cytaty pochodzą z ich strony. Poszły więc:
i z serii bez Harrego Holego:
Do przeczytania zostały mi Łowcy głów i najnowsza - Krew na śniegu.
Świetny autor, świetne książki, które przeczytałam jednym tchem. Przyznam, nie byłam do tej pory fanką kryminałów, Jo Nesbo zmienił jednak moje podejście do tego gatunku literatury. Autor trzyma w napięciu do końca powieści, wprowadza w błąd czytelnika, któremu już wydaje się, kto popełnił zbrodnię, ale jednak okazuje się, że się mylił - zabił całkiem ktoś inny. Która najbardziej mi się podobała? Ciężko powiedzieć, gdyż każda z książek Nesbo ma coś w sobie. Coś, co powoduje, że chce się czytać dalej, nie przestawać, a po skończeniu jednej książki, od razu sięgnąć po następną.
Jeśli zaczynam czytać po raz pierwszy książki jakiegoś autora, lubię to robić w kolejności ich wydawania w Polsce. Tak też było i w tym przypadku (chyba się nie pomyliłam). W Polsce wydawcą jest Wydawnictwo Dolnośląskie, a zdjęcia i cytaty pochodzą z ich strony. Poszły więc:
Człowiek-nietoperz
"Norweski policjant Harry Hole przybywa do Sydney, aby wyjaśnić sprawę zabójstwa swej rodaczki, Inger Holter, być może ofiary seryjnego mordercy. Z miejscowym funkcjonariuszem, Aborygenem Andrew Kensingtonem, Harry poznaje dzielnicę domów publicznych i podejrzanych lokali, w których handluje się narkotykami, wędruje ulicami, po których snują się dewianci seksualni. Przytłoczony nadmiarem obrazów i informacji początkowo nie łączy ich w logiczną całość. Zrozumienie przychodzi zbyt późno, a Harry za wyeliminowanie psychopatycznego zabójcy zapłaci wysoką cenę..."
Karaluchy
"W domu publicznym w stolicy Tajlandii znaleziono ciało norweskiego ambasadora. W Oslo pospiesznie tworzony jest plan uniknięcia skandalu. Policjant Harry Hole wsiada do samolotu skacowany z zastrzykami witaminy B12 i wkrótce zaczyna krążyć po zaułkach Bangkoku: wśród świątyń, palarni opium, dziecięcych prostytutek i barów go-go. Odkrywa, że w tej sprawie chodzi o coś więcej niż o morderstwo: za ścianami pełza coś, co nie znosi dziennego światła…"
Czerwone gardło
"Harry Hole, samotnik i alkoholik, a jednocześnie genialny śledczy, przypadkiem wpada na ślad przemyconego do Norwegii snajperskiego karabinu Märklin. Śledztwo prowadzi komisarza w kręgi neofaszystów. Czy to przypadek, że starego hitlerowca znaleziono z poderżniętym gardłem w pobliżu miejsca, gdzie zbierają się neonaziści? Harry podejrzewa, że sprawa może mieć początek w czasach drugiej wojny światowej. Jednak morderca jest ciągle o krok przed nim. Zdaje się mówić: Jestem sędzią, ławą przysięgłych i katem… Nie powstrzymasz mnie."
Trzeci klucz
"Bezwzględny przestępca z zimną krwią zabija młodą kasjerkę. Norweska prasa szeroko rozpisuje się o tajemniczym Ekspedytorze napadającym na banki. Do akcji wkraczają komisarz Harry Hole i jego nowa obiecująca partnerka. Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi, poszlaki wiodą także daleko poza granice Norwegii. Dochodzi do kolejnych zbrodni. Mieszkańców Oslo ogarnia trwoga. Jednocześnie Hole usiłuje prowadzić własne, prywatne śledztwo w sprawie śmierci Anny, ekstrawaganckiej cygańskiej artystki, a zarazem swej byłej kochanki. Szantażowany dziwaczną korespondencją, z myśliwego zamienia się w zwierzynę, a policja depcze mu po piętach."
Pentagram
"Harry Hole po kolejnej wpadce alkoholowej otrzymuje wypowiedzenie, ale z uwagi na okres urlopowy zostaje jeszcze włączony do śledztwa, które prowadzi Tom Waaler. Hole podejrzewa Waalera o związek ze śmiercią koleżanki-policjantki, Ellen Gjelten, ale wciąż nie ma na to dowodów. Harry Hole tropi seryjnego mordercę, który zastrzelonym przez siebie ofiarom odcina kolejne palce u rąk, a na miejscu zbrodni zostawia znak - pentagram.."
Wybawiciel
"W zasypanym śniegiem Oslo inspektor Harry Hole ściga nieuchwytnego płatnego zabójcę z byłej Jugosławii. Przeczesuje środowiska narkomanów, dewiantów, członków Armii Zbawienia wyczekujących nowego zbawiciela, który ma ich wyzwolić od beznadziei życia - choćby przez śmierć. Inspektor Harry Hole to policyjny anarchista stosujący metody dalekie od procedur, nieprzystosowany do życia nałogowy palacz i alkoholik. Przed wyrzuceniem na bruk chroni go jednak to, że jest niezwykle inteligentnym i efektywnym policjantem. Ma także parasol ochronny, który rozpina nad nim Bjarne Moller, jego przyjaciel i bezpośredni przełożony."
Pierwszy śnieg
"Jest listopad, w Oslo właśnie spadł pierwszy śnieg. Birte Becker po powrocie z pracy do domu chwali syna i męża za ulepienie bałwana w ogrodzie. Nie jest on jednak ich dziełem. Stają przy oknie - i widzą, że bałwan jest skierowany twarzą w stronę domu. Patrzy wprost na nich. W tym samym czasie komisarz Harry Hole otrzymuje anonimowy list podpisany "Bałwan". Zaczyna dostrzegać wspólne cechy dawnych, niewyjaśnionych spraw. Okazuje się, że wraz z pierwszymi oznakami zimy do gazet trafia informacja o nowym morderstwie. Ofiara jest zawsze zamężną kobietą, a jednocześnie w pobliżu miejsca zbrodni pojawia się bałwan. Wszystko wskazuje na to, że po Oslo i okolicach znów krąży seryjny zabójca."
Pancerne serce
"Po rozwiązaniu sprawy Bałwana, która dotknęła w tak koszmarny sposób najbliższych Harrego, komisarz Hole porzuca pracę i wyjeżdża do Hongkongu. Stacza się na dno, żyjąc z dnia na dzień, szukając zapomnienia w hazardzie i oparach opium. Tymczasem w Oslo zostają zamordowane dwie młode kobiety. Podobny sposób dokonania zabójstw wskazuje na tego samego sprawcę - obie dziewczyny mają w ustach dwadzieścia cztery rany powstałe od tajemniczego narzędzia zbrodni. Szef Wydziału Zabójstw decyduje się ściągnąć do Norwegii jedynego człowieka specjalizującego się w seryjnych mordercach - Harry…apos;ego Hole. Wkrótce w spektakularny sposób ginie parlamentarzystka Marit Olsen. Okazuje się, że łańcuch ofiar jeszcze się nie skończył, a wszystkie ślady prowadzą do odludnego górskiego schroniska i przypominającego piekło Konga…"
Upiory
"Rynkiem narkotyków w Oslo rządzi tajemniczy Dubaj. Dochodzi do zabójstwa z rodzaju tych, które zasługują najwyżej na krótką notkę w gazecie: młody zdesperowany heroinista próbuje ukraść narkotyk drugiemu i zostaje zastrzelony. Policja błyskawicznie aresztuje domniemanego sprawcę. Harry Hole stara się doprowadzić do wznowienia policyjnego śledztwa w sprawie zabójstwa narkomana, ponieważ nie wierzy, by zbrodni dokonał aresztowany chłopak..."
Policja
"Czy to zwykły zbieg okoliczności, że oficer policji zostaje znaleziony martwy w miejscu dawno popełnionej zbrodni, którą badał, ale jej nie wyjaśnił? Gdy w następnych miesiącach taki sam los spotyka kolejnych dwóch funkcjonariuszy, schemat postępowania mordercy staje się równie oczywisty, co potworny: brutalnym zabójstwom policjantów odpowiadają nierozwiązane zbrodnie z przeszłości. W miejscu przestępstw brakuje jakichkolwiek śladów, a wydział zabójstw właśnie stracił najlepszego śledczego. W tym samym czasie w szpitalu leży w śpiączce ciężko ranny mężczyzna. Pilnuje go sztab policjantów, a jego tożsamość jest objęta ścisłą tajemnicą."
i z serii bez Harrego Holego:
Syn
"Sonny Lofthus odsiaduje wyrok w najlepiej strzeżonym więzieniu Oslo. Jest znany z cierpliwego wysłuchiwania zwierzeń współwięźniów. Chodzą pogłoski, że przyznaje się do zbrodni popełnionych przez innych. W kłopoty z prawem popadł po śmierci ojca policjanta. Pewnego dnia jeden z więźniów opowiada Sonny’emu historię, która tragiczne odejście jego ojca przedstawia w zupełnie nowym świetle. Lofthus zaczyna dążyć do odkrycia prawdy."
niedziela, 19 lipca 2015
Lipowa Aleja i Domek dla siostry
Po skończeniu rozetek z zapałem zabrałam się za gromadzenie muliny do nowego wzorku, na haftowanie którego nie mogłam się już doczekać. Ze zdjęcia pomogła mi go przerobić znajoma z jednej z grup na FB. Roboczo nazwałam go Lipowa Aleja. Do tej pory wyhaftowałam niedużo, ponieważ trochę zniechęca mnie liczba kolorów i pojedyncze krzyżyki. Przebrnę jednak jakoś, bo efekt końcowy będzie super. Jednocześnie zaczęłam naukę parkowania nici, ale muszę zakupić sporo igieł.
Zaczęłam również haftować obrazek dla siostry - na zadrukowanej kanwie, która dostałam od niej już dawno temu na Gwiazdkę, z przeznaczeniem właśnie dla niej. Dopiero zaczęłam i niewiele widać:
Zaczęłam również haftować obrazek dla siostry - na zadrukowanej kanwie, która dostałam od niej już dawno temu na Gwiazdkę, z przeznaczeniem właśnie dla niej. Dopiero zaczęłam i niewiele widać:
czwartek, 21 maja 2015
Sal Rosetta KONIEC
W marcu rosetki wyglądały tak:
A pod koniec kwietnia już tak:
Praca zakończona - tylko wyprać, wyprasować i oprawić:)
A pod koniec kwietnia już tak:
Praca zakończona - tylko wyprać, wyprasować i oprawić:)
sobota, 17 stycznia 2015
Powszechna sterylizacja - podaj dalej
Słyszałyście o tej akcji Fundacji "Szare, bure i łaciate" z Częstochowy?
Na swojej stronie www.powszechnasterylizacja.pl/ piszą:
Na swojej stronie www.powszechnasterylizacja.pl/ piszą:
Naszym celem jest finansowanie
zabiegów sterylizacji kotów bezdomnych, wolno żyjących, wiejskich lub po prostu
biednych w miejscach, gdzie ludzie dobrej woli nie mogą liczyć na wsparcie gmin
ani lokalnych fundacji. Chcemy wspierać wszystkich, którzy mają odwagę i siłę,
aby walczyć o poprawę losu kotów w najtrudniejszych, najuboższych i opornych na
postęp częściach Polski. Staramy się upowszechniać sterylizację, aby zwyczaj
topienia czy zakopywania nowonarodzonych kociąt odszedł wreszcie do historii.
Staramy się upowszechniać sterylizację, aby małe kociaki nie umierały w
męczarniach na koci katar, z powodu zarobaczenia, z głodu i zimna. Staramy się
upowszechniać strerylizację, aby dorosłym kotom żyło się łatwiej i lepiej. Mamy
XXI wiek, pora, by odczuły to także polskie koty...
Powszechna
Sterylizacja nie generuje żadnych kosztów administracyjnych, negocjuje
korzystne ceny u lokalnych weterynarzy, a nasze wydatki są ujawnione w zakładce
KOSZTY. Dlatego możesz mieć pewność, że Twoja pomoc dotrze wprost do potrzebujących
kotów, a każda złotówka zostanie dobrze wykorzystana. Wspierając akcję realnie
pomagasz zmniejszyć cierpienie kotów.
O naszej codziennej
pracy piszemy w wątku na forum.miau.pl, tam też zamieszczamy zdjęcia kotów,
którym pomagamy.
Możesz także śledzić
nas na Facebooku
Czy uda nam się
upowszechnić sterylizację ? To zależy także od Ciebie.
Wspieram tę akcję całym sercem, dlatego wracam się z prośbą o "podaj dalej" na swoim blogu czy stronie albo o udotępnianie informacji na Facebooku czy innym portalu społecznościowym.
Banerek akcji:
Subskrybuj:
Posty (Atom)